Dbamy o higienę – poranna i wieczorna toaleta

Jak sprawić, żeby była przyjemnością?

Temat numeru

Nikt nie lubi monotonii, rutyny w życiu codziennym. Szczególnie dziecko w wieku przedszkolnym dopomina się zmian, chce, aby wciąż coś się działo, lubi być w centrum wydarzeń. Natomiast codzienne dbanie o higienę charakteryzuje się rutyną i monotonią. To nic innego, jak wykonywanie codziennie tych samych czynności, dokładnie w ten sam sposób, zachowując zawsze tę samą kolejność – to może się znudzić, i to szybko, a w szczególności mało pokornemu, czasami lekko nadpobudliwemu oraz niecierpliwemu przedszkolakowi. 

Uczenie podstaw higieny należy zaczynać od ­najwcześniejszych miesięcy życia dziecka. Na po­­czątku są to tylko rozmowy, zabawy tematyczne związane z codzienną toaletą. Podczas pomocy przy myciu rąk, ząbków czy całego ciałka początkowo rodzice dużo tłumaczą, objaśniają, uczą technik prawidłowego mycia, opisują kolejność występowania po sobie następnych czynności, żeby w końcu wdrażać dziecko do samodzielności i systematyczności. Właściwa higiena jest niezwykle ważna dla zdrowia malca oraz jego wyglądu zewnętrznego.

Można wykorzystać ulubioną lalkę lub misia dziecka do nauki instruktarzu poprawnego mycia. W każdej księgarni można znaleźć również szeroki wybór książeczek edukacyjnych dla dzieci, uczących zasad higieny i opisujących budowę ludzkiego ciała. To również jest bardzo pomocne podczas nauki dbania o higienę. Powinna to być zabawa, a nie codzienny, przykry obowiązek. I jeszcze jedno, przykład idzie z góry, dlatego jeżeli rodzice nie przywiązują uwagi do higieny osobistej, to nie należy oczekiwać, że dziecko będzie chętnie codziennie się kąpać lub myć ręce.
 

Występują cztery podstawowe elementy codziennej higieny, bez względu na porę dnia:


1 Mycie całego ciała 


(dziecko w wieku przedszkolnym nie poci się jak dorosły, myjemy raz dziennie, najlepiej wieczorem). Samodzielność, jeżeli chodzi o umiejętność umycia całego ciała, przychodzi, rzecz jasna, późno, bo w wieku szkolnym. Jednak uczymy naszego przedszkolaka samodzielności, przez zabawę w wannie, już od 2.–3. roku życia. Początkowo można prosić po prostu o podanie do umycia konkretnej części ciała, nazywając ją, potem w wieku lat trzech można próbować, aby dziecko mydliło sobie całe ciało, a rodzic robi tylko delikatne poprawki tu i ówdzie. Codzienna wieczorna kąpiel powinna być zawsze dla dziecka przyjemnością, a nie nudnym, przykrym, cowieczornym obowiązkiem. Aby urozmaicić kąpiel można dolać piany lub olejku zapachowego do kąpieli, dać dziecku zabawki gumowe, kąpielowe do wanny, które mogą się moczyć, kupić kredki do malowania po wannie lub kolorowe gąbki i myjki z nadrukami z ulubionymi bohaterami z bajek. Ważne jest jednak, aby dziecko wiedziało, że kąpiel nie może trwać w nieskończoność, a jej głównym celem nie jest zabawa, lecz dokładne umycie całego ciała, nie zapominając o różnych zakamarkach, jak przestrzeń za uszami, cała szyja, zagłębienie w pępku itp. Ważne! Wybieraj preparaty bezpieczne dla twojego dziecka. Czytaj skład i zadbaj o to, aby produkty oparte były na bazie składników naturalnych i ekstraktów roślinnych, które nie podrażnią wciąż jeszcze niezwykle delikatnej skóry dziecka i nie wywołają reakcji alergicznych. 

2 Mycie rąk


(zawsze myjemy ręce bez względu na okoliczności i porę dnia, można powiedzieć, że jest to czynność wykonywana bez ograniczeń, zawsze wtedy kiedy jest potrzeba – w takim duchu wpajamy tę czynność od maleńkości). Nauka mycia rąk jest dla odmiany najprostszą czynnością, jaką w ramach nauki higieny ćwiczymy z naszym szkrabem. Już w wieku trzech lat każdy przedszkolak powinien umieć myć sobie, lepiej lub gorzej, swoje rączki, bo chodzi do skupiska dzieci do przedszkola, gdzie przez brudne dłonie przenosi się najwięcej chorób. Koniecznie należy wytłumaczyć, dlaczego mycie rąk jest tak ważne oraz jaki ma to wpływ na nasze zdrowie i życie. Można tłumaczyć np. tak: „Myjemy rączki dlatego, żeby zmyć z nich niedobre bakterie, które mogą powodować wiele groźnych chorób. Bakterie to takie małe potworki, które cieszą się, kiedy mogą jeść brud z Twoich rączek, a naszym zadaniem jest ich dokładne zmycie. Niech lecą z wodą prosto do Wisły – my ich nie chcemy, bo chcemy być zdrowi”. Demonstrujemy tę czynność tak długo, aż mamy pewność, że dziecko potrafi już zrobić to samodzielnie. 

Podczas początkowo wspólnego mycia razem z rodzicem, można nauczyć dziecka wyliczanki, która w oryginale brzmi nieco inaczej, lecz na potrzeby nauki samodzielnego mycia rąk można ją zmodyfikować: „Pucupucu, chlastu-chlastu nie mam rączek jedenastu. Ale mam dwie rączki małe do (w oryginale „do jedzenia”) umycia doskonałe”. Dokładnie należy tłumaczyć dziecku kiedy i po jakich czynnościach, następstwach czego myjemy ręce, np. po przyjściu z dworu, z placu zabaw, po jeździe autobusem, po wizycie u lekarza, przed posiłkiem, po wizycie w toalecie, po zabawie ze zwierzętami, po wydmuchaniu nosa. Na początku lepiej sprawdza się mydło w płynie do mycia rąk, niż to w kostce, ponieważ to drugie ma to do siebie, że pod wpływem wody wyślizguje się z malutkich rączek. Niech szkrab sam wybierze w drogerii kolor mydła, jego zapach, wtedy przygoda z myciem rączek będzie jeszcze bardziej ciekawa. Dostępne są również mydła antybakteryjne dla dzieci – wtedy mamy jeszcze większą pewność, że rączki lśnią czystością.


3 Mycie zębów 


(dla dobra wszystkich domowników i braku czasu rano, zęby szczoteczką manualną przedszkolak może myć rano, a wieczorem już bez pośpiechu w towarzystwie osoby dorosłej – i manual­­ną, i elektryczną).
Uczymy mycia zębów już od pierwszego ząbka, bo nic bardziej mylnego jak to, że o mleczaki nie trzeba dbać, bo i tak przecież wypadną. To również najbardziej monotonna czynność, za którą dzieci nie przepadają. Dlatego podczas mycia można np. śpiewać piosenkę Fasolek: „Szczotko, szczotko, hej, szczoteczko, ooo…”. Dobra, profesjonalna, dostosowana do wieku szczoteczka do zębów to jedno, ale ważny jest również wybór odpowiedniej pasty do zębów dla dzieci. Ta dedykowana specjalnie dla nich jest tak dobrana pod względem składu, że  nawet po jej połknięciu maluchowi nic się nie dzieje. Pamiętaj – najważniejszy jest bezpieczny skład pasty. To produkt, który twoje dziecko zjada – wybieraj pasty o ­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­naturalnym składzie, bez szkodliwego fluoru. W wieku przedszkolnym szczoteczka do zębów powinna być używana tylko pod nadzorem rodziców, a stomatolodzy rekomendują, że każdorazowe szczotkowanie małych ząbków powinno trwać około dwóch minut. Rodzice powinni nieustannie uczyć dziecko higieny, ale nie wyręczać go, jedynie poprawiać po nim, aby zachować zdrowie wszystkich zębów. W wieku 6–7 lat dzieciom zaczynają wypadać mleczaki, a pojawiają się zęby stałe, rzecz jasna o te drugie trzeba jeszcze bardziej dbać, bo muszą wystarczyć na całe życie. Dziecko może korzystać ze szczoteczki ­elektrycznej, jak ­dorośli. Wiadomo, taka szczoteczka czyści lepiej i dokładniej. Uczucie nieprzyjemnego dźwięku w buzi wcale nie musi być dla dziecka dyskomfortem. Często okazuje się, że te maluchy, które szczoteczki ręczne gryzą, to tych elektrycznych już nie, bo przyjemnie wibrują w buzi i rozluźniają mięśnie twarzy. Oczywiście mycia zębów nie trzeba wykonywać tak często, jak mycia rąk. Przynajmniej dwa razy dziennie – takie są rekomendacje. W znacznej większości przedszkoli dzieciaczki zęby myją po każdym posiłku – i to dobrze, nigdy za mało higieny!
 

4 Dbanie o higienę uszu


To czynność często nielubiana przez dzieci. Musimy jednak już od najmłodszych lat dziecka zwracać jego uwagę na to, że czyste uszy = zdrowe uszy. Nadmiar zgromadzonej w uszach woskowiny może powodować zatykanie przewodu słuchowego, pogarszając słuch, i sprzyjać namnażaniu bakterii wywołując infekcje uszu i ból. Warto więc przekonać malca, że należy codziennie dbać o to, aby uszy były czyste, nie tylko z uwagi na względy estetyczne. Aby ułatwić  i uatrakcyjnić mu czyszczenie uszu, a przy tym mieć pewność, że to czyszczenie będzie efektywne, warto kupić odpowiedni preparat do oczyszczania przewodu słuchowego oraz usuwania nadmiaru woskowiny. Nie stosować patyczków kosmetycznych, którymi można sprawić ból, a nawet uszkodzić błonę bębenkową. Ważne, aby wybrać taki produkt, który będzie łatwy, szybki i bezpieczny w użyciu, a przy tym atrakcyjny dla dziecka, żeby chciało z niego korzystać podczas wieczornej toalety.


O co jeszcze należy dbać w trakcie codziennej toalety, higieny?


Należy zwrócić uwagę na dokładne mycie głowy i włosów, rozczesywanie ich. Niesystematyczne mycie narządów płciowych może z kolei doprowadzić do zakażeń układu moczowego. Należy zwracać również malcowi uwagę, aby nie pocierał oczu brudnymi rękoma, nie wkładał brudnych rąk do buzi, do jedzenia ani do nosa. 

Każdą czynność pielęgnacyjną przy naszym kochanym przedszkolaku wykonujemy ze spokojem, miłością i czułością, bo tylko wówczas pociecha będzie nam ufać i wykonywać dane czynności z przyjemnością oraz zaangażowaniem. Zdarzają się oczywiście gorsze dni, dziecko może czuć dyskomfort podczas mycia głowy czy ciałka, kiedy jest mu zimno, mycia ząbków gdy te mu się właśnie ruszają lub w buzi jest bolesna afta, ale rodzic zawsze musi zachować spokój i opanowanie słysząc stęki, jęki i płacz. To procentuje!


Jak sprawić, aby dbanie o higienę osobistą stało się czymś naturalnym i przyjemnym?

 

  • Mówiąc o higienie dostosuj swój język do wieku dziecka. Mówmy zawsze tak, żeby mieć pewność, że dziecko rozumie wszystkie te zawiłości natury zdrowotno-higienicznej. Na przykład: „Kochanie, żeby być zdrowym musisz się myć – rączki, całe ciałko i ząbki. Wokół nas, w powietrzu, choć ich nie widzimy, bo są bardzo malutkie, jest wiele różnych małych żyjątek, czyli zarazków, które mogą wywołać choroby. I właśnie dlatego musisz się myć, żeby je zmywać z siebie.”
  • Unikaj straszenia higieną i zagrożeniami chorobowymi wynikającymi z jej braku. Nie wzbudzajmy w dziecku lęku i poczucia zagrożenia. Wrażliwsze jednostki nie muszą słyszeć, że za każdym rogiem tylko czyhają na nas groźne, ohydne zarazki i wirusy, które przy braku higieny mogą nawet zabrać nas na tamten świat. Albo, że szpital już na nas czeka, bo za paznokciami pojawił się brud.
  • Wychodząc poza dom miej zawsze, tak na wszelki wypadek, chusteczki nawilżające. Ciepła woda prosto z kranu plus mydło zawsze będą konkurencją dla półśrodka, jakim są chusteczki nawilżane. Ale dobrze, że są, bo w awaryjnych sytuacjach, np. na spacerze, kiedy przed zjedzeniem banana należy umyć rączki, są niezastąpione.
  • Ucząc higieny, pozwalaj na porządkowanie łazienki po kąpieli. Niech dziecko pomaga w porządkowaniu po wieczornej kąpieli. Uczy się dzięki temu, że o przybory toaletowe trzeba dbać, opłukiwać je i odpowiednio przechowywać. 
  • Dopilnuj, aby malec zawsze miał czyste, najlepiej wyprasowane ubrania i bieliznę osobistą. Wytłumacz, że nawet jeżeli na ubranku nie ma plam, więc gołym okiem widać, że jeszcze jest czyste, to po całym dniu jest już dużo zarazków i bakterii.
  • Każde dziecko powinno mieć swoje własne przybory toaletowe. Mowa oczywiście o swoim ręczniku, szczoteczce do zębów i włosów oraz gąbce. Dobrze jest, gdy wszystkie te przybory są kolorowe, zachęcające do ich używania, np. z ulubionym bohaterem z bajki.
  • Toaleta poranna i wieczorna powinna odbywać się zawsze o tej samej porze dnia. Regularność wykonywania tych czynności sprzyja ich utrwaleniu. Pozwala uniknąć oporu malca przed myciem, kiedy czuje się zmęczony, senny. Ważne, aby czynności higieniczne odbywały się bez zbędnego pośpiechu i napięcia. Regularność tych czynności to też sygnał, że są one ważne. 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI