Po co dziecku probiotyki?

Zdrowy przedszkolak

Z pewnością każdy kiedyś zetknął się z probiotykami bądź chociażby o nich słyszał. Jest to temat, który zwłaszcza do rodziców małych dzieci powraca jak bumerang, a to za sprawą faktu, że dzieci (zwłaszcza te w wieku przedszkolnym) często chorują i przyjmują antybiotyki, jak również często zdarzają się u nich biegunki. W leczeniu biegunki oraz w przebiegu antybiotykoterapii, zwłaszcza u małych dzieci, stosuje się probiotyki, zawierające bakterie o korzystnym wpływie na odbudowę naturalnej flory bakteryjnej, której dobra kondycja, w ślad za powiedzeniem „zdrowie zaczyna się w jelitach”, ma również znaczący wpływ na ogólną formę oraz odporność młodego organizmu. 
 

Obecnie na rynku mamy ponad 150 marek probiotycznych. Czy każdy probiotyk będzie odpowiedni? Czy jeden jest równy drugiemu? Przy tak dużym wyborze odpowiedź może być tylko jedna – oczywiście, że nie. W jaki zatem sposób dobierać probiotyki i czym kierować się przy ich wyborze, aby były skuteczne i jak najlepiej spełniały swoją funkcję? Otóż wszystko zawiera się w jednym słowie – „jakość”, na którą składają się najlepszy skład i przebadany szczep. Nie wszystkie produkty probiotyczne dostępne na rynku są dobrej jakości. Po wprowadzeniu przez Unię Europejską przepisu, że produkty, które nie są lekami, powinny mieć status suplementu diety, wprowadzanie produktów probiotycznych na rynek w postaci wspomnianych suplementów stało się bardzo proste. Stąd też producenci zaczęli prześcigać się w wymyślaniu nowych marek i nazw produktów, których jakość niestety pozostawia wiele do życzenia. Okazało się, że nie wszystkie dostępne na rynku probiotyki utrzymują podane na opakowaniach wartości żywych kultur bakterii. Co więcej, przeprowadzona kontrola NIK (Najwyższej Izby Kontroli) wykazała, że niektóre suplementy probiotyczne były nawet zakażone bakteriami fekalnymi. 

Obecna sytuacja jest pokłosiem faktu, że w Polsce nie wymaga się prowadzenia badań stabilności przed wprowadzeniem produktu na rynek. Nie wymaga się również tradycyjnego procesu rejestracji, który gwarantował utrzymanie najwyższej jakości produktów. Aby konsumenci mogli kupić produkt, wystarczy złożenie zawiadomienia do właściwego urzędu informującego, że producent chce wprowadzić go na rynek. Badania stabilności są podstawą do określenia daty ważności leku i udowodnienia, że w całym swoim okresie trwałości produkt pozostaje skuteczny i bezpieczny dla pacjenta. Mimo iż nie ma obowiązku prowadzenia takich badań, podobnie jak badań dowodzących czystości mikrobiologicznej, niektórzy producenci, w trosce o dobro pacjentów i chęć posiadania produktów najwyższej jakości, prowadzą wspomniane badania swoich produktów.

Oczywiście wiąże się to z nieco wyższą ceną produktu w porównaniu z produktami producentów, którzy takich badań nie prowadzą, jednak ważne, abyśmy jako konsumenci mieli niezbędną wiedzę do tego, aby świadomie zdecydować, czy chcemy kupić produkt droższy, ale bardzo dobry jakościowo, czy tańszy, bez gwarancji najwyższej jakości.
Mówiąc o jakości produktów probiotycznych dostępnych na rynku, nie można również pominąć składu poszczególnych probiotyków, a w szczególności wykorzystanych w danym produkcie szczepów. To właśnie wybór odpowiedniego szczepu jest kluczowy w odniesieniu do skuteczności probiotyku. Każdy ze szczepów wymaga dedykowanych tylko danemu szczepowi badań, które określają jego właściwości i skuteczność w ściśle określonej sytuacji klinicznej. Wyniki badań jednego szczepu nie mogą być wykorzystywane jako dowód skuteczności innych, niepoddanych badaniom. Ważny jest też aspekt nazewnictwa probiotyków – jest ona trójczłonowa i zawiera rodzaj, gatunek oraz symbol szczepu (np. Lactobacillus rhamnosus GG). Należy wybierać probiotyki, których producenci podają trójczłonową nazwę wraz z nazwą szczepu, aby mieć pewność co do właściwości wybranego probiotyku, oraz wybierać szczepy o potwierdzonej badaniami skuteczności klinicznej, tj. Lactobacillus rhamnosus GG czy Bifidobacterium animalis subsp. Lactis BB–12. Nazewnictwo probiotyków jest szczególnie istotne, ponieważ każdy szczep działa inaczej, mimo że mogą się one tylko nieznacznie różnić w nazewnictwie. Zwracajmy więc uwagę na najmniejsze detale w nazwie probiotyków. Przecież witamina A nigdy nie będzie suplementowana w przypadku niedoborów witaminy C, mimo że w nazewnictwie różnią się tylko jedną literką. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości czy chęci poszerzenia wiedzy nt. probiotyków, zawsze warto zwrócić się z prośbą o radę do lekarza lub farmaceuty. 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI