Wady postawy to plaga, ale masz na to wpływ!

Zdrowy przedszkolak

Któż z nas nie słyszał jednego z alarmów w mediach, które kierują uwagę rodziców ku wadom postawy ciała najmłodszych? Zwykle kreśli się je czarnymi barwami, opisując, jak bardzo nieprawidłowe są postawy ciała populacji kilkulatków. Dlatego poniżej opisaliśmy kilka czynników, na które należałoby zwrócić uwagę, by trafnie rozpoznać i właściwie ocenić ewentualne zagrożenia dla kształtowania się postawy ciała własnego dziecka.

Wczytując się w alarmujące artykuły o tym, że niemal każde dziecko ma wadę postawy ciała, warto traktować je z pewnym dystansem. Nie można zapominać, że poprawnej postawy ciała nie opisuje się z precyzją równą wzorowi matematycznemu. Podkreśla się to dobitnie w podręcznikach, na podstawie których kształci się kadry specjalistów gimnastyki korekcyjnej. Podaje się tam, że postawę ciała kilkulatka cechuje niestabilność. Może ona zmieniać się wręcz kilka razy na dzień. Kształtują ją bowiem bardzo zróżnicowane czynniki, w tym m.in.: bieżące samopoczucie, pora doby, wcześniejsze wysiłki fizyczne lub duży posiłek (Napoleon Wolański, Tadeusz Kasperczyk, Tomasz Żuk).
Z tych względów o poprawności postawy ciała danego dziecka rozstrzygać może jedynie specjalista, czyli lekarz ortopeda. Wyłącznie on ma kompetencje, kwalifikacje i uprawnienia do orzekania o postawie ciała i jej nieprawidłowościach. Także jedynie on może uznać, że kilkulatkowi potrzebna jest gimnastyka korekcyjna.
Nie oznacza to jednak, że rodzic nie powinien we własnym zakresie przypatrywać się postawie ciała swego dziecka, próbując ją wstępnie oceniać. Wydaje się to o tyle istotne, że to zazwyczaj właśnie rodzice jako pierwsi dostrzegają nieprawidłowości u własnej pociechy i zwracają się z wątpliwościami do pediatry, który – jeśli podziela wątpliwości rodzica – kieruje kilkulatka na konsultację do ortopedy. Warto zauważyć, że w licznych placówkach wręcz wyodrębnia się poradnie wad postawy ciała, by oceniał je ortopeda dziecięcy specjalizujący się w tym zakresie.
Aby ułatwić dostrzeżenie ewentualnych nieprawidłowości postawy ciała dziecka, przedstawimy kilka prostych symptomów, które każdy bez trudu będzie w stanie zaobserwować. Nie będą one oczywiście rozstrzygały ostatecznie o występowaniu wady postawy u dziecka, ale mogą zasygnalizować rodzicom potrzebę konsultacji u specjalisty.
Postawę ciała kilkulatka ocenia się najtrafniej, gdy jest on w danej chwili aktywny ruchowo. Podczas naturalnych, ekspresyjnych działań dziecko nie jest w stanie ukryć nieprawidłowości w poruszaniu się.

  • Kilkulatek powinien biegać i chodzić rytmicznie oraz płynnie. Jeśli nie zmienia kierunku przemieszczania się, kolejne jego kroki powinny mieć podobną długość. Utrzymujące się długo (przez wiele tygodni, miesięcy) utykanie może być skutkiem różnic długości nóg, odmienności w budowie stóp lub następstwem nierównomiernych napięć mięśni obręczy biodrowej.
  • Gdy kilkulatek ściera podeszwy butów zbyt intensywnie lub w każdym bucie z pary inaczej, rodzic powinien uważniej przyjrzeć się jego chodowi. Analogicznie, czasem zbyt intensywne zużywanie się wyłącznie jednej części podeszwy obuwia może być zwiastunem o niewydolności ruchowej stopy. Z tych względów ortopeda niejednokrotnie ocenia nie tylko samą stopę dziecka, ale także jego buty.
  • Przerwa pomiędzy kolanami dziecka w pozycji stojącej, gdy złączy ono stopy na wysokości kostek, nie powinna przekraczać kilku centymetrów. Gdy jest większa, może to oznaczać szpotawość kolan. Kolana szpotawe potocznie określa się jako „na beczce prostowane”.
  • Gdy z kolei kilkulatek łączy kolana, to jego kostki nie powinny być od siebie odległe więcej niż o parę centymetrów. Gdyby ta odległość była znaczniejsza, mogłoby to potwierdzać koślawość kolan. Takie ich ustawienie potocznie określa się „iksowatym”.
  • Same pięty także nie powinny być koślawe („iksowate”). Koślawość stóp często towarzyszy nadmiernej masie ciała dziecka.
  • Gdy linia łącząca obojczyki nie jest równoległa do podłoża, może oznaczać to występowanie skoliozy (bocznego skrzywienia kręgosłupa). W celu jej wykluczenia sprawdza się także, czy linia łącząca oba biodra jest równoległa do podłoża. Diagnozując skoliozę, ocenia się ponadto symetryczność ułożenia rąk względem tułowia. Przestrzenie pomiędzy lewą oraz prawą ręką i korpusem powinny być symetryczne (ocenia się trójkąty pomiędzy kończynami górnymi i tułowiem widoczne na wysokości talii).
  • Nawykowe zaokrąglanie pleców („garbienie się”) określa się mianem hiperkifozy piersiowej. Oznacza to zbyt duże zaokrąglenie piersiowego odcinka kręgosłupa. Towarzyszy mu często odstawanie łopatek.
     

Jak chronić dziecko przed powstawaniem wad postawy ciała?

  1. Aktywność i jeszcze raz aktywność
    Jak często podaje się w specjalistycznych opracowaniach, najskuteczniejszym sposobem na ochronę dziecka przed wadą postawy jest dostarczenie mu systematycznej i zróżnicowanej aktywności ruchowej. Bardzo niekorzystny jest długotrwały bezruch. Towarzyszy on często oglądaniu telewizji czy też korzystaniu z komputera. Jak wiemy, w szkole lekcje przedzielane są przerwami. Dodatkowo kilka razy w tygodniu dzieci mają zajęcia wychowania fizycznego. Te formy oderwania się od bezruchu służą wszechstronnemu aktywizowaniu mięśni uczniów. Ułatwia to zregenerowanie się do kolejnej dawki wysiłków intelektualnych. Analogicznie powinniśmy przeplatać chwilami ćwiczeń długotrwałe (czasem przecież konieczne lub przyjemne) korzystanie przez dziecko z komputera. Podobne przerwy na relaks i zabawy powinniśmy planować kilkulatkowi w trakcie długotrwałego odrabiania prac domowych.
     
  2. Przy biurku…
    Warto zadbać o to, by uczeń w trakcie odrabiania lekcji miał prawidłowo oświetlony zeszyt. Dziecku praworęcznemu naturalne światło powinno padać na kartkę z lewej strony. Dzięki temu dłoń nie będzie rzucała cienia na kartkę (pisane litery będą dobrze oświetlone). Oczywiście, konsekwentnie w przypadku ucznia leworęcznego należy zadbać o dostęp światła ze strony prawej.
    Wysokość krzesełka, na którym dziecko zwykle przez długi czas zasiada, nie jest obojętna dla jego postawy ciała. Kształt i proporcje wymiarów tego mebla powinny umożliwiać kilkulatkowi swobodne ułożenie stóp na podłożu tak, by stykały się z nim całymi podeszwami. Oparcie krzesełka powinno zapewniać wygodne kontaktowanie się z nim pleców na wysokości lędźwi. Biurko lub stolik, przy którym dziecko będzie pracowało, musi dać mu możliwość opierania się przedramionami na blacie. Odległość oczu małego ucznia od tekstu powinna oscylować wokół 30 cm. Dzięki temu kilkulatek nie będzie musiał zbytnio pochylać się („garbić się”), siedząc nad tekstem.
     
  3. Uczymy się, nie tylko siedząc
    Ważne, by uświadomić dziecku, że powinno ono wielokrotnie zmieniać ułożenie ciała w czasie nauki. Niekoniecznie postawą podczas uczenia się musi być nieustannie pozycja siedząca. Za właściwe uznaje się także leżenie przodem (na brzuchu) oraz siad klęczny. Ostatnie pozycje są przydatne w trakcie uczenia się pamięciowego oraz czytania książek. Najważniejsze przy tym jest takie zmienianie przybieranych ułożeń ciała, by żadna z nich wyraźnie nie dominowała nad innymi. To może zapewnić wszechstronne aktywizowanie wszystkich grup mięśniowych dziecka także w trakcie dłuższego uczenia się.
    Za istotne w profilaktyce przeciw wadom postawy ciała uznaje się ponadto: urozmaiconą, zbilansowaną dietę, unikanie jednostronnych obciążeń występujących w spor­cie wyczynowym, wysypianie się. 
     
  4. Wzorowy tornister
    Jak powszechnie wiadomo, niekorzystne może być noszenie zbyt obciążającego tornistra. Na szczęście jednak obecnie dawne ciężkie podręczniki zastępowane są elektronicznymi. Warto także sprawdzać, czy przypadkiem mały uczeń nie wykazuje się nadgorliwością i nie zabiera ze sobą przyborów zupełnie zbędnych danego dnia w szkole. Uczniowie pierwszej klasy niejednokrotnie samorzutnie codziennie pakują do tornistra: plastelinę, farby, duże zestawy kredek, największe komplety mazaków, bo „mogą być przydatne”, choć nauczyciel wcale o to nie prosił. Niektóre dzieci wręcz noszą ze sobą po dwa piórniki. Czasem mają przy tym np. dwa ołówki, bo przecież jeden może się złamać. I na wszelki wypadek temperówkę też wezmą… 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI